Przysięgam na Styks,
że wydarzenia, których będziecie świadkami, są wyłącznie
fikcją.
Nie istnieje moja
osoba szesnastoletnia dziewczyna nazywająca się Andromeda „Andy”
Rogers ani moja jej młodsza siostra Ariadna „Arie” Rogers.
Greccy bogowie nie opuszczają świata starych mitów. A już na
pewno nie miewają dzieci ze śmiertelnikami w dwudziestym pierwszym
wieku choć dwudziesty to już całkowicie inna sprawa. Nie istnieje
też takie miejsce jak Obóz Herosów – letni obóz dla półbogów
na wschodnim wybrzeżu Long Island – gdzie centaur Chiron miałby
uczyć mnie młodych herosów sztuki przetrwania w obliczu naprawdę
potwornych i śmierdzących nieprzyjaciół. Ja Andy nigdy nie
spotkała się z trytonem ani z przystojnym synem Zeusa. I z
pewnością nie wyruszyła na wyprawę do Podwodnego Królestwa aby
odkryć znaczenie Piętna.
Zwykła
Śmiertelniczka
To powiedziawszy,
muszę cię ostrzec: dobrze się zastanów, zanim zabierzesz się za
lekturę tej historii. Jeśli poczujesz, że coś w tobie porusza –
jeśli zaczniesz podejrzewać, że ta opowieść ma coś wspólnego z
twoim życiem – NATYCHMIAST PRZERWIJ LEKTURĘ! W przeciwnym wypadku
nie odpowiadam za rezultaty. I niech bogowie olimpijscy (którzy nie
istnieją) mają cię w opiece.
Z poważaniem,
Chiron Kentauros
Nieśmiertelny
Wychowawca Herosów
Dyrektor ds. Nauki,
OBÓZ HEROSÓW
Uwieńczony Laurem,
RADA OLIMPU
_________
Podejrzanie znajome? Nic dziwnego! Oczywiście dla kogoś, kto czytał "Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Są to przerobione fragmenty z okładki na pierwszej części tejże serii. Proszę nie mieć mi za złe tego kopiowania, ale przeszłam wewnętrzny kryzys: prolog nijak nie chciał się napisać.
Mam nadzieję, że ktoś zechce przeczytać pierwszy rozdział.
Dość dawno miałam w rękach serię o Percym, ale pamiętam, że przyjemnie się czytało, więc czekam na to, co wymyśliłaś o Andy :) Pozdrawiam, sekret-kruka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nigdy nie czytałam książki "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy", ale prolog twojego opowiadania bardzo mnie zaciekawił. Zwłaszcza, że jest to opowieść, która w "normalnym" świecie nie może się zdarzyć. Jak ja to lubię. Nie wiem czemu sądzisz, że prolog jest nijaki. Moim zdaniem jest fantastyczny i ja napewno zechcę przeczytać pierwszy rozdział. Zapowiada się bardzo ciekawie więc czekam na nn z niecierpliwością. Mam prośbę... Czy mogłabyś mnie informować o nn nan zwariowane-milosci-w-zakonie-feniksa.blogspot.com? Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się prolog, szczególnie, że jestem fanką serii o Percy'm. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział. Zapraszam też na blog http://inn-nea.blogspot.com/, który prowadzę z przyjaciółką.
OdpowiedzUsuńZawsze pojebana
M. Castiela / Inn